główna strona

czwartek, 18 września 2014

nicość.

czwartek, 1 sierpnia 1944, Warszawa

 


Jest już godzina czwarta rano. Ukrywa się z bliskimi w piwnicy. To, co najgorsze już minęło. Chyba.

Była pogrążona w pełnym ciszy śnie, kiedy obudziły ją mocne drgania. Po chwili wskoczył  na łóżko pies. Zaczął nerwowo trącać swoją łapą jej ciało. Przestraszona zerwała się z łóżka i pobiegła do mamy. Stała z tatą przy oknie i była zdenerwowana. Z ruchu jej warg przeczytała, że to spadły bomby. „Słyszałaś?” zapytała mnie i dostała przeczącą odpowiedź.  W kuchni pojawił się brat. Zaczęło się Powstanie Warszawskie.

Wyszliśmy wszyscy razem przed dom. Przy mojej nodze, niczym obrońca szedł Pies. Widok był przerażający. Wszędzie stali przestraszeni i zrozpaczeni ludzie, z domów wokół zostały ruiny. W powietrzu unosił się jeszcze dym. Nagle zobaczyła rodziców swojej przyjaciółki, Ines. Ich rodzice się także przyjaźnią. Stali sami, bez swojej córki. W oczach mieli łzy, a w rękach trzymali jej zdjęcie. Spytali się, czy ich nie widzieli... Poczuła się jakby dostała obuchem w głowę. Minęło zaledwie pół godziny powstania zbrojnego, a już zaginęła jej najlepsza przyjaciółka. Przed oczami miała wczorajszy dzień. Spotkały się po miesięcznym nie widzeniu. Ines była w górach, a Ona nad morzem. Cieszyły się wakacjami i opowiadały sobie, jak im minął czas. Miały się też dzisiaj spotkać.... Poczuła łzy napływające do oczu. Z myśli wyrwało ją dotknięcie brata. „Idziemy po rzeczy i ukryjemy się w piwnicy” – powiedział. Wzięli najpotrzebniejsze rzeczy i ukryli się.

Biegnę zieloną łąką... 
w oddali widzę Ciebie.
Machasz do mnie ręką... 
Wołasz do mnie, 
Że skończyło się powstanie zbrojne... 
Podchodzisz z uśmiechem na twarzy 
I jak zwykle udowadniasz, że warto marzyć.... 
Obiecujesz, że już będziesz ze mną cały czas 
I nic nigdy nie rozłączy nas

Będzie dobrze. Powstanie się skończy, a Ines wróci cała i zdrowa. I tak jak kiedyś będą się śmiać i cieszyć życiem. A ich dłonie będą w powietrzu kreśliły niepowtarzalne, pełne werwy znaki...

piątek, 12 września 2014

oaza ciszy.

Za oknem słychać jadące samochody. Z balkonu obok dochodzą strzępki rozmów sąsiadów. Z dołu dochodzi szczekanie psa. W mieszkaniu nade mną ktoś puścił na cały regulator muzykę. O, chyba zaczął dzwonić telefon. Mam dośc tych wyuczonych dźwięków, które w mojej głowie tworzą chaos. Zdejmuję aparat i napawam się ciszą.

... szukaj

... ważne, a nawet bardzo ważne.

niesłyszący - każda osoba z wadą narządu słuchu, nie ważne o jakim stopniu ubytku.
słabosłyszący - osoba z wadą słuchu, posługująca się mową werbalną. Wychowywana w środowisku osób słyszących, uczestniącząca w edukacji w szkołach ogólnodostępnych.
głuchy - osoba, która ma znaczny bądź głęboki ubytek słuchu.
słyszący - osoba słysząca, nie posiada żadnej wady słuchu.
Głuchy - osoba, która jest Głucha Kulturowo. To znaczy: wychowywana w rodzinie Głuchych (a więc może być nawet słysząca) i w środowisku Głuchych, posługująca się biegle PJM.
PJM - Polski Język Migowy, prawdziwy język niesłyszących i Głuchych. Posiada swoistą gramatykę, odmienną od polskiej. Jest językiem przestrzennym, wykorzystującym ruchy dłoni, ciała, bardzo ważną rolę odgrywa mimika twarzy.
SJM - System Językowo-Migowy, zwany też językiem miganym. Sztuczny twór przełożony z języka polskiego na "ruchy dłonią", zachowuje tym samym gramatykę języka polskiego.